oldpassats.com

Mineralny olej tylko i wyłącznie delikatnie spęcza gumę, sam w sobie innych właściwości uszczelniających nie ma. Za to syntetyk delikatnie regeneruje strukturę gumy, dlatego po zalaniu go do silnika, który jeździł na mineralnym wcześniej należy się spodziewać delikatnego pocenia się motoru.

Borys pisze:Może mineralny wlali żeby uszczelnić. Jak buda w dobrym stanie to może niech nie odchodzi do domu pana

Buda też pokiereszowana, szczupak zawisł na forumowej giełdzie. Chyba wlali najtańszy mając świadomość że jego dni są policzone:(

No dobra, przyszła i moja kolej z ciśnieniem. U mnie sprawa wygląda tak - na zimnym silniku przy schodzeniu z obrotów ok 3000 zapala się kontrolka i brzęczyk. Jak silnik się nagrzeje wszystko jest ok. Silnik jest szczelny, poziom oleju ok. Zastanawiam się więc, pompa czy zawór nadciśnieniowy się przycina? Silnik 2.2 KX. I w razie co od razu pytanie, regenerował ktoś pompę? Jaki koszt takiej zabawy?
PS. Czujniki nowe, więc to odpada.

Edit. A w celach edukacyjnych wypiąłem oba czujniki, zrobiłem tak, żeby mi nigdzie do masy nie zwarły i... Sytuacja się powtarza. Nadal 2500 przytrzymam i alarm. Oczywiście potem pomaga już chyba tylko reset silnika, żeby uciszyć alarm i kontrolkę.

Przewod do serwa wypnij i zatkaj.
Daj znac.


Sprawdz cisnienie na cylindrach. Tak wiem ze byl ogarniany blok... sprawdz...

Ok, ogarnę i dam znać.

Up!

Średniawy manometr mam, ale na każdym cylindrze wyszło 11-12 atm. A że strach go zatrzeć, to zmierzone było na zimnym, więc myślę, że wartości ma na prawdę w porządku. Jutro przyjdzie mi końcówka od ciśnienia oleju to i tam zmierzę.

Btw. Po złożeniu wszystkiego po pomiarach przestała się zapalać kontrolka po tych 2 tysiącach. Przejechałem się może 500 metrów, problem powrócił.

W końcu przyszedł mi manometr od ciśnienia oleju.

Na zimnym silniku jest około 5 atm, na zimnym nie spada poniżej 3 atm. Wskazówka wpada w delikatny rezonans co sugeruje, że zawór redukcyjny też działa. Generalnie nie ma warunków, w jakich doszłoby do braku lub nadwyżki ciśnienia. Zmierzyłem dla pewności w obu gniazdach czujników, przy pomiarze w gnieździe brązowego czujnika (0.2 atm) włączył się znowu alarm i kontrolka z drugiego czujnika - ciśnienie było ok.

Założyłem stary czujnik, zobaczę jutro jak silnik będzie zimny.

Skoro ciśnienie trzyma może licznik padaka?

U mnie np ostatnio przy ostrym hamowaniu kontrolka mignie i od razupełnie gaśnie. Na starym oleju 15w40 ciśnienie było ok teraz zmieniłem na 5w40 i w sumie nie sprawdzałem ale nie powinny chyba być gorsze

Powracamy do tematu. Ciśnienie póki co mam, zdarzy się mignięcie kontrolki, ale bez dramatu. Doszły mnie jednak słuchy, że problem jest prawdziwy i silniki R5 od Audi na to po prostu cierpią. Nie chodzi ani o pompę, ani o panewki. Wiem, że coś się ponoć zacina, naprawa jest prościzną, i nie chodzi o zaworek redukcyjny. Jakieś pomysły?