Urwana śruba mocowania ramy pomocniczej pod silnikiem

Wszystko o amortyzatorach, gumkach, tulejkach itd.
Awatar użytkownika
vwquantum
Posty: 1277
Rejestracja: 21 gru 2011, 15:21
Auto: VW Quantum
Rok produkcji: 1987
silnik: 2.1 115KM
Gadu-Gadu: 3709678
Kontaktowanie:

Urwana śruba mocowania ramy pomocniczej pod silnikiem

Post autor: vwquantum » 30 gru 2011, 20:46

Temat został przeniesiony ze starego forum, jednakże nie stanowi całości dyskusji jaka się w nim odbywała. Ze względu na przejrzystość zostały w nim zachowane tylko najważniejsze posty.

a.d.a.m napisał:
Zerwałem śrubę od ramy pomocniczej prawy tył. W ręku zostało mi ~2,5 cm śruby. Reszta została w tulei metalowo gumowej mocowanej do podłużnicy w okolicy kolektora wydechowego.
Nie udało mi się dojrzeć, czy jest tam z góry jakaś nakrętka, czy coś.

vrl napisał:
Cóż ci pozostaje... zdjąć całkiem sanki i próbować wykręcić resztę urwanej śruby a potem zastąpić ją nową

szary_misiek napisał:
Silnik będziesz musiał jakoś podwiesić bo ma dwie łapy na sankach.

motomaniak napisał:
Tzn. ściślej mówiąc taka kostka kwadratowa z gwintem, a trzyma się ona na miejscu dzięki małej blaszce (która koroduje), zazwyczaj po wykręceniu śruby kostka "ucieka" gdzieś w podłużnice i nie ma już w co wkręcić z powrotem śruby. Wtedy pozostaje tylko wycięcie małego okienka z boku w podłużnicy i przyspawanie tej kostki na właściwym miejscu.

To napisałem tak na zapas, na razie rób tak jak koledzy piszą, zdejmuj sanki i próbuj wykręcić pozostałość śruby.

domel-mz251 napisał:
Też tak miałem. odkręcasz koło i wycinasz okienko (dół zostawisz) i do dołu odginasz blaszkę
Potem wyciągasz kostkę ze środka i albo wykręcasz z niej pozostałość i wspawujesz z powrotem albo wspawujesz nową nakrętkę

vrl napisał:
jak nie podejdziesz szlifierką, to włącz migomat na maxa i da radę również wypalić otwór :D - sprawdzone
warto akumulator odłączyć

a.d.a.m napisał:
Problem rozwiązany!
Śruba pękła dokładnie w połowie.
Dla potomności moja technologia rozwiązania problemu:
1. Wjazd na najazdy (nie mam kanału).
2. Zastąpienie oryginalnych śrub dł. 75mm tymczasowymi 130mm.
3. Sanki ida w dół o około 5cm (daje to idealny dostęp do urwanej śruby.
[tak przy okazji u mnie silnik 2.2L jest zawieszony w całości do karoserii
2 poduchy przy podłużnicach, jedna na pasie przednim i jedna na wysokości
skrzyni biegów do podłogi]
4. Sanki do góry za pomocą żaby i wracają oryginalne śruby.

W moim wypadku wystarczyło po przekątnej zastąpić oryginalne śruby dłuższymi
a lewa przednia została oryginalna, a sanki i tak poszły 5cm w dół.
No a nakrętka w podłużnicy nie robiła problemów i pozostała na swoim miejscu.

Odpowiedz