Strona 1 z 1

Listwy na drzwiach- demontaż

: 01 sty 2012, 16:18
autor: vwquantum
Temat został przeniesiony ze starego forum, jednakże nie stanowi całości dyskusji jaka się w nim odbywała. Ze względu na przejrzystość zostały w nim zachowane tylko najważniejsze posty.

Monter napisał:
Myślałem, żeby je delikatnie podgrzać opalarką przy brzegu, podważyć i delikatnie plstikową szpatułką podważać, podgrzewać i odklejać...
Znajomy polecał żyłke, zaczepić z jednej strony pod listwą. złapać obiema dłońmi i niejako odciąć od drzwi, nieco się boję tego rozwiązania...
Macie jakiś sprawdzony sposób?

Tomasz napisał:
Odrywałem w słoneczny dzień... W sumie w kilku miejscach odlazło mi z lakierem bo albo słabo siedział, albo były po dlistwami jakieś pryszcze... :/ Mozesz spróbować podgrzać, tylko jak weżmiesz opalarką, to próbuj równomiernie, bo listwy się przyciemnią... Aaa i istotne czy chcesz je zdjąć bezinwazyjnie dla listw, drzwi, czy i tego i tego :D

Monter napisał:
dla obu ;) listwy i zderzaki będą i tak miały robione w ten sposób renowację, nie chcę ich tylko powyginać czy zniszczyć przez przypadek
Podgrzewałem i odklejałem, ale chyba najszybszy sposób to długie ostrze z noża do tapet i odcinanie, u mnie były przyklejone na taśmę gąbkową dwustronną

Re: Listwy na drzwiach- demontaż

: 07 mar 2015, 20:16
autor: zohhan
Z powyższych informacji nie wywnioskowałem w jaki sposób mocowane są listwy drzwi. Czy są mocowane tylko na jakiś klej i po odklejeniu ich i wyczyszczeniu kleju zostanie gładka powierzchnia bez żadnych otworów montażowych?
Z góry dzięki za odpowiedzi

Re: Listwy na drzwiach- demontaż

: 07 mar 2015, 20:51
autor: Danielloo
nie ma żadnych otworów montażowych , listwy fabrycznie klejone są na taśmę dwustronna piankową, można taka dostać bez problemu , polecam firme 3M

Re: Listwy na drzwiach- demontaż

: 07 mar 2015, 21:38
autor: zohhan
Czym się najlepiej jej pozbyć bez szkody dla lakieru?

Re: Listwy na drzwiach- demontaż

: 07 mar 2015, 22:07
autor: Danielloo
ja używałem rozpuszczalnika ftalowego do namoczenia tej pianki i schodziło potem pod szmatą