Wprawdzie nie jest to profesjonalne fotostory, tak samo jak renowacja nie była profesjonalna, a koszt w sumie niewielki...
Postanowiłem się przesiąść w dupowozie na rozmiar większe felgi. Niestety nie mogłem w Polsce znaleźć kompletu w upatrzonym wzorze... Felgi z Seata Exeo, w sumie na żywo widziałem je raz tylko.
Kupiłem 4 pojedyncze sztuki od 4 sprzedających na allegro...
Tak wyglądała najgorsza felga...
pozostałe 3 miały drobne otarcia nie wymagające szpachlowania, więc tylko zmatowienie, podkład, lakier i klar...
Miejsce robocze zrobione w garażu... grunt to oświetlenie, do malowania przyszła jeszcze folia dookoła żeby się nie pyliło na garaż i syf nie siadał na felgi...
Wyglądało to mniej więcej tak, w etapach na lepszych felgach... papier 360 na mokro...
Następnie odtłuszczenie (w moim przypadku nitro i ścierka z mikrofibry nie pozostawiająca włosów, może być papier bezpyłowy)
Dalej czarny podkład... malowany w sumie na 3 etapy... tzn. tak żeby przykrył całą felgę, ale nie na raz, bo nie chciałem zacieków...
Na lepszych felgach w dwóch musiałem przetrzeć papierem 2000 kilka pyłków, później odtłuściłem tylko miejsca na to lakier srebrny...
Srebrnego są dwie cienkie warstwy, ogólnie po jednym malowaniu wypracowałem sposób malowania tego wzoru. Ramię z jednej strony, ramię z drugiej strony, wnęki przy rancie... W ten sposób w zależności od felgi są dwie lub trzy warstwy srebrnego... Malowałem w odstępach ok. 4-5 minut. Mój lakier był szybkoschnący...
Po ostatniej warstwie srebrnego przyszedł klar...
Jedna która wymagała szpachlowania została potraktowana w podobny sposób, ale zanim to nastąpiło...
Felga została wyczyszczona papierem 360, następnie odtłuszczona (nitro) i pryśnięta czarnym podkładem, żeby w świetle pojawiły się wszystkie wady. Następnie zaznaczyłem je sobie i wszystkie rysy zostały oczyszczone szczotką miedzianą na kółku (dremel), odtłuszczone i w miejscu ubytków nałożyłem szpachel aluminiowy (w sumie to same opiłki alu w jakiejś masie i do tego utwardzacz).
Dalej tarcie, podkład, kontrola, znów szpachel, podkład, kontrola... i tak na szczęście tylko dwa razy... później już lakier...
Na koniec felga z pierwszego zdjęcia wyglądała tak...
A tak się prezentuje całość...
Do "renowacji" zużyłem:
4 arkusze papieru 360 - 5zł
2 arkusze 600 - 3zł
2 arkusze 1200 - 3zł
1 arkusz 2000 - 1,5zł
odrobinę szpachli, ale musiałem kupić całą puszkę (najmniejsza) - 7zł
1,5 puszki czarnego podkładu Boll - 2x17zł Link do allegro
1,5 puszki srebrnej farby do felg Boll - 2x14zł Link do allegro
1,5 puszki bezbarwnego Boll Rally - 2x12zł Link do allegro
Nitro, benzyna ekstrakcyjna, szmatki, papier - to miałem w garażu...
Jak widać, koszt to niewiele ponad 100zł, względem 600 jakie chcą za "profesjonalne" odnowienie...
Owszem, nie ukrywam, że z 10-20cm, widać pewne mankamenty, ale jeśli ktoś ma czas, mało środków i jest gotów na pewne kompromisy to polecam spróbować
"Renowacja felg" fotostory
- Monter
- Support Team
- Posty: 792
- Rejestracja: 21 gru 2011, 15:10
- Auto: VW Quantum
- Rok produkcji: 1982
- silnik: 2.2T 210KM
- Gadu-Gadu: 1114840
- Lokalizacja: Toruń
- Kontaktowanie:
"Renowacja felg" fotostory
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Opel Manta A '73, VW Santana GL5 2.2T '82, VW Touran 1T2 HKL '08 2.0TDI BMN, VW Passat Kombi B4 '94 1.9 TDI
http://monter.info.pl/sprzedam/ <- Części nowe i używane do VW Golf, Passat, Santana, Audi 100, 200, Opel Ascona, Kadett, Manta, Rekord
http://monter.info.pl/sprzedam/ <- Części nowe i używane do VW Golf, Passat, Santana, Audi 100, 200, Opel Ascona, Kadett, Manta, Rekord